Po cholerę poniektórzy zapóźnieni w rozwoju wołają: "Komuno, wróć!". Przecież ta cholera nigdzie nie odeszła, jeno zmieniła kolorek z czerwonego na tęczowy i dalej prosperuje.
Szczególnie zaś wśród literatów dziecięcych wystruganych z ziemniaka przez niesłusznie nieminione gremia decydenckie starych komuchów. Bo wiadomo, że kształtowanie "nowego" człowieka trzeba zacząć jak najwczesniej.
Otóż od 11 sierpnia 2020 grono "twórców" książek dla dzieci i młodzieży w ramach solidarności z osobami LGBT+ masowo podpisuje list autorstwa Anity Głowińskiej pseudo "Kici Koci", w którym to liście wyrażają solidarność z gremium, które w liczbie 57 płci, na czele którego stał facet bez przekonania udający babę, co to już uprzednio zasłynął typowo kobiecymi zagraniami, jako to: porżnięcie majchrem opon, czy pobicie kierowcy - wywołało chryję w Warszawie dn.7 sierpnia.
Dalej owi, jak to się określają ""zawodowi dostarczyciele ufności i nadziei, że świat może być przyjaznym miejscem" leją wodę w duchu poparcia dla LGBT+ , po czym list podpisują . Podpisów owych "twórców dla dzieci" jest ponad sto. Są to osoby przynajmniej dla mnie, Bogu dzięki, całkowicie nieznane. Poza zacną starszą panią, Joanną Papuzińską, w przypadku której w ogóle nie wierzę, aby ten list podpisała.
Czynnikiem pocieszającym jest fakt, że jak się dowiaduję, większość z nich została przyszantażowana, że albo podpiszą, albo mogą się pożegnać z pisaniem książek dla dzieci.
Z tym, że siedmioro z nich znajduje się pośród autorów kanonu lektur dla klas I-III. są to: Wierzbicki, Papuzińska, Kasdepke, Kosmowska, Bednarek, Pałasz, Frączek. Na 24 lektury!
Chciałabym wiedzieć, kto układa listę lektur dla klas I-III i dlaczego promuje tamże osoby o poglądach, zwanych kolokwialnie a niepoprawnościowo, pedalskimi?
Bo o ile książek pozostałych autorów podpisanych pod tym listem mogę po prostu ani nie kupić, ani nie dać dziecku do czytania, to w przypadku lektur - nie mam tej możliwości.
Pewną wskazówkę przy odpowiadaniu na powyższe pytanie dają nazwiska autorów pozostałych lektur dla nieszczęsnych dzieci klas I-III: Czesław Centkiewicz. Leszek Kołakowski, Danuta Wawiłow - komuniści czystej krwi. Niektórzy nawet z Urzędem Bezpieczeństwa z naganem w dłoni uganiali się za żołnierzami wyklętymi.
Wiadomo, że obecnie komuna przebarwiła się chytrze na tęczowo i dalej robi swoje.
I jak zwykle najbardziej bezbronni, czyli dzieci - te narodzone i nienarodzone - zostali zostawieni na pastwę różnych zwyrodnialców. A rząd ma to w nosie.
sigma