Wystarczy zajrzeć do losowo wybranych notek biograficznych różnych naszych celebrytów rządowo – medialnych, aby stwierdzić, że na przestrzeni kilku pokoleń to towarzystwo albo nie rozmnażało się wcale, albo szczątkowo.

Rzeczywistość wygląda marnie, ale jak wiadomo, rozpacz jest grzechem przeciw Duchowi Świętemu, więc zamiast popadać w prostrację, spróbujmy jednak się rozejrzeć, skąd by tu jakie przyjemne wieści wygrzebać.

I proszę, znalazło się! Zawzięci propagatorzy idei depopulacji i „prawa kobiety do własnego brzucha” naprawdę wierzą w głoszone przez siebie rewelacje.

Wystarczy zajrzeć do losowo wybranych notek biograficznych różnych naszych celebrytów rządowo – medialnych, aby stwierdzić, że na przestrzeni kilku pokoleń to towarzystwo albo nie rozmnażało się wcale, albo szczątkowo.

Bezdzietne są/były Krystyna Zachwatowicz, Karolina Wajda, Grażyna Torbicka, Maria Czubaszek, Helena Wolińska-Brus,czy Nina Andrycz.  

Po jednym dziecku mają/mieli: Adam Michnik, Seweryn Blumsztajn, Agnieszka Holland, Ryszard Kalisz, Aleksander Gudzowaty, Monika Olejnik, Nina Terentiew, Grzegorz Miecugow, Justyna Pochanke, Katarzyna Kolenda-Zaleska, Magdalena Środa, Wojciech Jaruzelski, Monika Jaruzelska, Julia Pitera, Leszek Miller, Władysław Bartoszewski, Jacek Kuroń, Jakub Berman, Marek Borowski, Stefan Niesiołowski, Władysław Gomułka, Julia Brystiger,czy Aleksander Kwaśniewski.

W dodatku dzięki specyficznym preferencjom seksualnym jest szansa, że część tych dzieci już nie obdarzy świata swoim przychówkiem.


 

Więc może ten hermetyczny półświatek zrobi nam przyjemność i wreszcie wymrze?